Siły wyższe czy zwyczajne błędy? Wykręty linii lotniczych
Mimo iż według danych statystycznych, najwięcej zakłóceń lotów w roku 2017 było z winy linii lotniczych, spółki często zapewniają, że istniał ku temu ważny powód. Force majeure, czyli siła wyższa – ten właśnie termin, zdaniem ekspertów, stał się ulubionym usprawiedliwieniem linii lotniczych w przypadku opóźnienia lotów. Każdy oczywiście rozumie, że lot w pobliżu wulkanu wyrzucającego w niebo popioły czy też wzlot podczas burzy zrywającej sieci elektryczne jest niebezpieczne, jednak warunki stwarzające zagrożenie dla bezpieczeństwa lotu nie zawsze są oczywiste, a różnie interpretowane przez linie lotnicze stają się narzędziem do oszukiwania.
- 2018-04-05
- 1:52 PM GMT
Jeszcze w 2004 roku przyjęte Rozporządzenie, określające prawa pasażerów lotniczych UE, wskazuje, że w przypadkach, gdy lot został zakłócony przez ekstremalne warunki pogodowe czy inne nieprzewidziane okoliczności, linie lotnicze są zwalniane z odpowiedzialności wypłaty odszkodowania w wielkości do 600 euro. Terminem force majeure mogą być określane takie przyczyny jak ekstremalne warunki pogodowe, zagrożenie bezpieczeństwa czy wady produkcyjne.
Przykłady „nadzwyczajnych okoliczności” ostatnich lat – to wulkan Agung na Bali, gdzie kłęby dymu i popiołu sięgały 6 km. Także zamknięcie lotniska Heathrow w Londynie po tym, jak jeden z pasażerów uciekł przed kontrolą, oraz wstrzymanie lotów na lotnisko im. Johna F. Kennedy’ego z powodu awarii wodociągu. Takie sytuacje przyciągają uwagę, jednak zdarzają się bardzo rzadko. Mimo to linie lotnicze zaczęły coraz częściej wykorzystywać „okoliczności nadzwyczajne” – ta zwalniająca ich od odpowiedzialności klauzula stała się wygodnym sposobem obrony przed pasażerami, walczącymi o swoje prawa.
Na wypełniony formularz odszkodowania pasażerowie często otrzymują krótką odpowiedź: „Ponieważ zakłócenie lotu było spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, odszkodowanie się nie należy”. Jednak jakie okoliczności linia lotnicza uznaje za nadzwyczajne, w odpowiedzi najczęściej nie jest wskazane. Przepisy UE chroniące prawa pasażerów wymagają od przewoźników poparcia swej pozycji odpowiednimi dowodami. Niestety, pasażerowie po usłyszeniu złych wieści zazwyczaj opuszczają ręce i przyjmują odpowiedź linii lotniczych jako fakt bezsporny. Tymczasem eksperci praw pasażerów lotniczych wzywają poszkodowanych do działania i żądania szczegółowego wyjaśnienia warunków, które zakłóciły ich lot.
„Odmowę wypłaty odszkodowania z powodów force majeure powinno się kwestionować z linią lotniczą, dopóki nie zostaną przedstawione jasne dowody. Warunki nadzwyczajne, które często nieuczciwie próbują wykorzystać linie lotnicze, powinny być udowodnione, zatem jeśli pasażerowie nie przypominają, by przed ich lotem szalał huragan czy wybuchł wulkan, to powinni wyjaśnić dokładną przyczynę opóźnienia lotu” – komentował Marius Stonkus, kierownik spółki odzyskiwania odszkodowań za loty „SKYCOP”. „To, co nazywamy „okolicznościami nadzwyczajnymi”, ciągle się zmienia. Usterki techniczne, zaliczane kiedyś do okoliczności nadzwyczajnych, dziś podlegają odszkodowaniu. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie spółki linii lotniczych będą obarczone odpowiedzialnością także za zakłócenia podróży, spowodowane rosnącymi strajkami pracowników linii lotniczych”.
Brak jasności w określeniu warunków niezależnych od linii lotniczych potwierdza także praktyka sądowa. W roku 2015 Trybunał UE ogłosił, że, chociaż usterki mechaniczne samolotu nadal często są traktowane jako „warunek nadzwyczajny”, to jednak odpowiedzialność za to ponosi linia lotnicza, zatem w przypadku zakłócenia lotu pasażerom powinny być wypłacone odszkodowania. Linia lotnicza jet odpowiedzialna za techniczną sprawność samolotu, z wyjątkiem sytuacji, gdy usterka zostaje uznana za wadę produkcyjną. Takie wydarzenia, jak uderzenie pioruna, problemy personelu, brak odpowiedniej dokumentacji, kontrole bezpieczeństwa czy przyczyny operacyjne również należą do okoliczności, za które należy się odszkodowanie.
Na podstawie danych „Eurocontrol”, w trzecim kwartale 2017 roku nawet 70% lotów było opóźnionych z winy linii lotniczych lub wcześniejszego opóźnienia lotu, a wady produkcyjne były przyczyną zakłóceń zaledwie 0,6% lotów. Jednak pomimo faktów, przewoźnicy trzymają się pozycji, że większość zakłóceń jest powodowane przez „okoliczności nadzwyczajne”, a tysiące poszkodowanych pasażerów po takiej odpowiedzi są wprowadzani w błąd i tracą nadzieję na odzyskanie odszkodowania, sięgającego 600 euro.