Wizz Air odwołuje setki lotów do Włoch – i postanawia ukryć jeden kluczowy szczegół
Wraz z rosnącą liczbą nowych przypadków zachorowania na koronawirusa COVID-19 w północnej części Włoch, zarówno osoby podróżujące za granicę, jak i linie lotnicze działające w regionie muszą zmienić swoje plany. Wizz Air ogłosił już istotną zmianę swojego rozkładu lotów – począwszy od 11 marca zmniejsza swoją zdolność przewozową w zakresie lotów do i z Włoch o 60%.
- 2020-03-10
- 6:50 AM GMT
Decyzja ta wpłynie na setki lotów w całym regionie, zmuszając tysiące osób do zmiany planów podróży. I choć większości pasażerów, których dotyczą odwołania lotów, Wizz Air oferuje zmianę daty podróży, to oświadcza również, że „Klienci, którzy dokonali rezerwacji bezpośrednio na wizzair.com lub w aplikacji mobilnej linii lotniczej, dostaną powiadomienie e-mail, w którym otrzymają możliwość zmiany rezerwacji lotu lub pełnego zwrotu kosztów bądź 120 procent pierwotnej wartości opłaconego biletu lotniczego”.
Linia lotnicza zamierza obniżyć swoje straty kosztem pasażerów
Dla niektórych pasażerów linii lotniczych, którzy są zaniepokojeni swoimi planami podróży, powyższa oferta przewoźnika może wydawać się całkiem atrakcyjna. Ponieważ codziennie wydaje się ostrzeżenia dotyczące podróży do północnych Włoch, wiele osób podróżujących samolotem w celach turystycznych bądź biznesowych szukało już możliwości anulowania lub zmiany terminu lotu.
Podczas gdy główni konkurenci wspomnianej linii lotniczej ociągali się z podjęciem decyzji, Wizz Air postanowił „znacząco zmniejszyć” liczbę lotów do Mediolanu, Rzymu, Bolonii, Bergamo, jak również na innych trasach w tym regionie, oferując pasażerom możliwość zmiany daty lub zwrot kosztów bez żadnych dodatkowych opłat. Decyzja ta rozwiązuje wiele wątpliwości licznych pasażerów linii lotniczych, którzy zastanawiali się nad odwołaniem swojej podróży do Włoch.
Ale – jak zauważają eksperci w dziedzinie odszkodowań za loty z firmy Skycop – linia Wizz Air chyba postanowiła nie wspomnieć o co najmniej jednej ważnej kwestii. „Oczywiście nawet tani przewoźnicy w takiej sytuacji starają się wykazać działaniami w dobrej wierze – mówi Lukas Raščiauskas, dyrektor generalny Skycop. – Ale my już wiemy, że jest tu jakiś haczyk, a informacje, jakie otrzymaliśmy od niektórych pasażerów, których lot do Włoch został odwołany, potwierdziły nasze początkowe podejrzenia”.
Pasażerowie mają również prawo do odszkodowania za zakłócony lot
Zgodnie z rozporządzeniem (WE) nr 261/2004 każdy pasażer, którego lot został odwołany, ma prawo do odszkodowania od linii lotniczej. W zależności od długości lotu kwota odszkodowania za odwołany lot waha się między 250 a 600 euro dla każdego pasażera, którego przewoźnik nie poinformował o odwołaniu lotu co najmniej 14 dni przed planowaną datą wylotu. Przewoźnik lotniczy może zostać zwolniony z takiej odpowiedzialności tylko wówczas, gdy zakłócenia lotu są spowodowane nadzwyczajnymi okolicznościami – czymś, co całkowicie wykraczało poza kontrolę linii lotniczej. Działania wojskowe, ataki dzikich zwierząt, problemy operacyjne na lotnisku czy też sytuacje kryzysowe związane ze zdrowiem publicznym można uznać za nadzwyczajne okoliczności, lecz – jak podkreśla pan Raščiauskas – nie odnosi się to do obecnego przypadku.
„W tej sytuacji przewoźnik Wizz Air wyraźnie stwierdził, że jest to decyzja linii lotniczej związana wyłącznie z mniejszym popytem na loty na włoskich trasach. Innymi słowy, linia lotnicza nie zapewnia lotów pasażerom, którzy już zapłacili za tę usługę, ponieważ obawia się, że loty takie nie przyniosą żadnych zysków. Celem rozporządzenia (WE) nr 261/2004 jest ochrona praw wszystkich pasażerów, którzy zarezerwowali miejsca na takie loty”.